Nie zakończyliśmy eksploracji podziemnego obiektu z okresu II wojny światowej. Skończyliśmy tylko etap przekopywania się przez zawały, ale została jeszcze jedna zagadka do rozwiązania – mowa o śluzach gazowych, czyli korytarzach obchodzących główne sztolnie nr 1 i 2.
Łączna długość tych dwóch śluz wynosi 76 metrów. Zbadaliśmy i posiadamy informacje o 19 metrach w śluzie 1 i tylko o 7 metrach w śluzie 2. Trochę mało informacji, żeby cokolwiek sensownego o nich powiedzieć. Na obecnym etapie są to jedyne nieodkryte miejsca w lubańskich podziemiach. Wiemy także, że Niemcy wysadzili łącznie na pewno 84 metry sztolni, dalsze badania odpowiedzą czy „tylko” 84 metry.
Zacznijmy od początku.
W miejsca, do których możemy dotrzeć fizycznie, doszliśmy i je zbadaliśmy. Pozostałe drożne części kompleksu zbadaliśmy przy użyciu urządzeń elektronicznych m.in. dronów i skanerów 3D.
Jeśli istnieje możliwość sprawdzenia niebezpiecznych czy niedostępnych odcinków inną metodą, niż prace górnicze, to zawsze wybierzemy bezpieczną i tańszą metodę badań. Tak zrobiliśmy w sztolni i śluzie nr 2, używając drona Eljos 2.
W ten sposób zbadaliśmy także odcinek wyjściowy ze śluzy gazowej w sztolni 1. Niestety w tym przypadku punktowe wysadzenie odcinków śluzy uniemożliwia zbadanie jej w całości. Oczywistym jest, że nie zrobiliśmy tego wszystkiego sami, gdyż nie posiadamy takiego sprzętu i kwalifikacji, a przyjazd odpowiedniego sprzętu i specjalistów wymaga czasu.
Żeby rozwiązać zagadkę śluz gazowych, które co ciekawe wysadzone są punktowo w ten sam sposób, zostają dwie możliwości – przekop i budowa obudowy górniczej stabilizującej wysadzone odcinki lub pionowe odwierty badawcze nad śluzami. Wybraliśmy odwierty, gdyż są mniej pracochłonne i kosztują kilka tysięcy złotych, a nie kilkadziesiąt lub kilkaset, jeśli zawały będą rozległe.
Pytacie, dlaczego nie eksplorujemy fizycznie sztolni nr 2?
Ponieważ informacje, które dostarczyły nam urządzenia elektroniczne są wystarczające i nie ma potrzeby ryzykować wejścia do niestabilnych odcinków lub prowadzenia tam dalszych kosztownych prac górniczych. Samo wejście do sztolni nr 2 nie przyniesie żadnych nowych informacji, a wygeneruje ogromne koszty.
Na etapie, gdy problemem jest zgromadzić 5 tys. zł na dwa odwierty, abstrakcją jest myślenie o budowie zabezpieczeń górniczych za kilkadziesiąt tys. złotych, a poruszania się tam bez zabezpieczeń nie bierzemy pod uwagę.
W kolejnym poście „Fakty i mity” przedstawimy informacje i odpowiedzi na pytania, które udało nam się zebrać w trakcie badań obiektu.
Na załączonym planie zaznaczono miejsca z których pochodzą zdjęcia, oraz miejsca potencjalnych odwiertów badawczych.
Zielonym kolorem zaznaczono istniejące zawały.
Tekst: Sebastian Terenda
Foto: Kamil Chmura – Śladami Chmur oraz KGM Polska Miedź S.A.
————–
Jeśli chcesz udostępnić zamieszczone na naszej stronie zdjęcia/ film/ post – SUPER! – skopiuj link i droga wolna!
Jeśli chcesz ww. materiały zgrać na swój komputer, żeby pokazać mamie/ cioci/ dziadkowi – nie ma problemu!
Nie możesz zgrać ww. materiałów na swój komputer i wrzucić je gdzieś publicznie bez zgody autorów tychże materiałów.
Więcej informacji nt. praw autorskich.