Osiągnęliśmy zamierzony cel!
Ostatnie 3 metry zawału przed ścianą były najtrudniejszym odcinkiem do pokonania. Występująca na tym odcinku warstwa spieczonego bazaltu z gliną, obsypywała się przy wbijaniu KS-ów i wybieraniu urobku. To, co zajmowało do tej pory półtora dnia, teraz zajęło dwa i pół. Wytrwałość i zaangażowanie pracowników firmy AMC przyniosły pożądane rezultaty.
Dotarliśmy do tamy i okazało się, że za szalunkiem z desek jest betonowa ściana. Jutro wykonamy badania i dowiemy się jak długi jest „bufor” między ścianami przegradzającymi sztolnię nr 1 i w jakim stanie jest obudowa na tym odcinku. Wykonamy też badania odcinka wejściowego do śluzy gazowej.
Informacje te niezbędne są do określenia, którą drogą wejdziemy do wnętrza góry.
Na wprost, pokonując dwie ściany drewniano-betonowe, między którymi znajdują się ułożone kamienie bazaltowe, mamy tylko 10 m, żeby wejść do wnętrza podziemi.
Drogą przez śluzę – mamy do pokonania aż 36 m, ale jeśli okaże się, że obudowa śluzy jest w dobrym stanie, to wejście tą drogą będzie praktycznie bezkosztowe.
Wchodząc na wprost, trzeba będzie stawiać obudowę drewnianą, gdyż po usunięciu kamieni stojaki nie będą już rozpierane. Żeby to określić potrzebne są kolejne badania.
Z ciekawostek – wczoraj przy wejściu do śluzy gazowej odnaleźliśmy kilof i puszkę elektryczną, a dzisiaj dwie sztuki oprawek na żarówki, jedna przykręcana do stojaka a druga z możliwością zawieszania na haku. Dla kogoś mogą być to śmieci, dla nas jest to historia tego miejsca.
Cały czas liczymy na Wasze wsparcie, bo podziemia wciąż jeszcze mogą szykować dla nas różne niespodzianki…
Link do zrzutki: https://zrzutka.pl/podziemia-luban
Link do naszych aukcji: https://www.facebook.com/kamiennagoraluban/posts/361673985317770
Tekst: Sebastian Terenda
Foto: Kamil Chmura – Śladami Chmur
