Kolejny dzień pracy przy odkrywaniu tajemnic za nami.
Jesteśmy na 22. metrze i rozpoczęło się pokonywanie 23.
Pojawiające się na spągu kamienie bazaltowe, wymieszane z „polskim” rumoszem, świadczą, że jesteśmy blisko „niemieckiego” zawału. Prawdopodobnie jutro wejdziemy w zawalony odcinek, w którym nikt nie był od maja 1945 roku. Rozpoczniemy kolejny etap badań, tym razem miejsca o 10 lat starszego od poprzedniego.
Na zdjęciach stropnica z wykładką stropową zerwana ze stojaków, nietypowa, ponieważ nie złamała się na środku w trakcie zrywania, a spadła ze stojaka na lewym ociosie i pękła pod ciężarem rumoszu.
Ciekawe odkrycie w tym miejscu to stojaki zabudowane co 0,5 metra, podczas gdy na wcześniejszym odcinku stały co 1 metr.
Mozolna i ciężka praca przy odkrywaniu tajemnic lubańskiego kompleksu przynosi efekty i już wkrótce da nam więcej odpowiedzi na wiele pytań związanych z przeszłością i przeznaczeniem podziemnego kompleksu.
Tekst: Sebastian Terenda
Foto: Kamil Chmura
