Na bieżąco dla naszych fanów i sympatyków projektu zamieszczamy kolejne ciekawostki z wnętrza góry.
Jesteśmy na 17. metrze i… nasze teorie znów się potwierdziły!
Na zdjęciach widać nienaruszone stojaki na lewym i prawym ociosie oraz złamaną stropnicę z wykładką z desek.
Po prawej stronie poniżej widoczny jest przewód elektryczny, którym doprowadzano prąd do podziemnego kompleksu.
Złamana stropnica i sposób jej ułożenia względem wejścia jasno obrazują że musiała być ciągnięta z zewnątrz obiektu. A to potwierdza naszą teorię, że odcinek wejściowy na długości 20 m został zawalony w latach 1955-1956, a nie wysadzony przez władze polskie.
Dlatego właśnie prace odbywają się ręcznie, przy użyciu maszyn nie mielibyśmy tych informacji.
Chcemy odkrywać historię i tajemnice góry, a nie jak najszybciej wejść, niszcząc wszystko po drodze.
Tekst i foto: Sebastian Terenda